Co się kojarzy, jak się powie "muzyka" i "Mazury"? Oczywiście, że szanty. Wyłamię się z tradycji.
Już za chwilę, już za moment jedziemy na wesele kuzynki – do Warszawy. A jak pojedziemy, to zaśpiewam tak.
Z Amelowego Śpiewnika: uciekaj, kto może
Co się kojarzy, jak się powie “muzyka” i “Mazury”? Oczywiście, że szanty. Wyłamię się z tradycji.
Już za chwilę, już za moment jedziemy na wesele kuzynki – do Warszawy. A jak pojedziemy, to zaśpiewam tak.
https://youtube.com/watch?v=0y87GLlItPk
11 replies on “Z Amelowego Śpiewnika: uciekaj, kto może”
O Boże, nieeeeee! Miałam kilku znajomych w poprzedniej szkole, którzy to śpiewali. Non stop. Caaaaaaaaaaaaaały czas. Na prawdę. xd
Nie znałem tego. Fajne! 🙂
Doooobry hit weselny. 😉 Znam.
Doprecyzuję… Ten kawałek kojarzy mi się z wycieczkami i śpiewaniem w autokarze… Powiedziałam “śpiewaniem”… Tak dokładnie, to darciem dziobów – zbiorowym… 😉
Nie znałam, świetne!
Śpiewaj, Amel, śpiewaj, ale koniecznie z okrzykami!
Nie znaliście tego? No dobra, przyjmuję do wiadomości.
Mi się z uciekaniem kojarzy tylko “uciekaj skoro świt”. xd
A “Uciekaj myszko do dziury”?
A “biegnij przed siebie, uciekaj zanim złapie cię czas”?
W ten sposób, to i “uciekali” się zgadzają.
dobre
A gdzie mazurzenie? Ja wiem, że mazury w tych wszystkich pieśniach to Mazowsze, ale jednak mazurzenie w piosence o mazurecku by sie przydało: “Jedzie, jedzie mazurecek, wiezie, wiezie mi wianecek – hej jjjuuu – rozmarynowy”. Jakościk lepiej. 😀